Nie wiem jak Wam ale mnie to smierdziało Mad Maxem na kilometr. Nawet niektóre sceny zerżnięte z tego genialnego filmu (a dokładnie z Pod kopułą gromu). Do tego motyw z zarazą (czyli 28 dni później, resident evil itp.) i generalnie nic od siebie scenarzysci nie dali. Zrobili miksa i średnio im to wyszło. Najlepsze co było to Bentley;) (o znikajacych uszkodzeniach nie wspomne;). Słabiutko.
zgadzam sie w 100%
dokladnie resident evil i mad max! o tym myslalm w trakcie filmu.. zczerze mowiac to niezle sie nasmielam.. a samochod chetnie by6m przygfarnela razem z zapasem benzynki xD
ogolnie dno na maxa totalny mix żal. brak realizmu wielka bajeczka....ale idzie obejrzec wytrwalam do konca i nawet niezle sie usmialam. daje 3